W wielu ogłoszeniach dotyczących kupna lub adopcji szczeniaka pojawia się zwrot „szczenię to czysta kartka”, który ma odbiorcę zapewnić, że maluch będzie się bezproblemowo uczyć życia i wszystkich przydatnych umiejętności. Kiedyś też bym podobnie powiedziała, ale dziś daleka jestem od stawiania tak odważnych tez.
Pierwsze o czym trzeba pomyśleć, to genetyka. Wiemy już, że oprócz chorób, psiaki mogą także dziedziczyć po rodzicach cechy charakteru, jak np. lękliwość, a lękliwość przy niewłaściwym wychowywaniu i porozumiewaniu się z psem może być podkładką pod pojawianie się zachowań agresywnych. Nie ma też stu procentowej pewności, że mimo pracy z psiakiem, z lękliwego osobnika zrobi się najodważniejsze piesko w mieście (co oczywiście nie znaczy, że nie warto z psem pracować i pomagać mu, jak tylko się da! :)).
Kolejnym aspektem są wczesne doświadczenia, ich brak lub… nadmiar. Jeśli szczeniaczek nie był odpowiednio zapoznawany ze światem, nie miał mądrze kształtowanej więzi oraz poczucia zaufania do człowieka, doświadczył trudnych lub traumatycznych zdarzeń albo był wystawiany na za dużą ilość zbyt silnych dla siebie bodźców, może to mieć wpływ na jego późniejszy odbiór rzeczywistości i zachowanie.
Nie zapominajmy także o doświadczeniach psiej mamy w trakcie trwania ciąży: jeśli zaznała głodu, cierpiała fizycznie lub była w dużym stresie, wszystkie jej emocje „udzielały się” jej dzieciom.
Co nam zatem daje świadomość powyższego, oprócz niepokoju przed zaproszeniem psa do rodzinki?
Wiedząc, jak ważne jest pochodzenie szczeniaka możemy, a nawet powinnismy, być bardziej wymagający w stosunku do hodowców. Od naszych decyzji i wyborów zależy to, czy pseudohodowcy (niezależnie od tego pod jaką zrzeszają się banderą) mają w ogóle rację bytu.
Świadomość, że adoptowany szczeniak nie jest „czystą kartką” zmniejsza też nasze własne oczekiwania, którym maluch może najzwyczajniej nie sprostać, rodząc w nas żal lub frustrację. Otwieramy się na niego, takim jaki jest, a jeśli trzeba, szukamy profesjonalnego wsparcia i pomocy.
Może łaskawszym okiem spojrzymy także na nieco starsze psy, te już poznane. Dużo łatwiej będzie znaleźć psiaka z pasującym do naszego stylu życia temperamentem i charakterem :)
Comments